Tag: zycie bez maila na telefonie

Pięć tygodni bez aplikacji na telefonie

Pewnie zadajesz sobie pytanie jak można żyć bez social mediów w dzisiejszym świecie. Odpowiedź jest dość enigmatyczna można da się, ale trzeba do tego przywyknąć. Ile razy dziennie zerkasz na telefon czy czasem nie ma nowego powiadomienia, like, maila itd.

Jakkolwiek nie podejść do temu to jest to temat na czasie, im młodsze pokolenie, tym więcej spędza czasu w wirtualnym świece. Wcale się im nie dziwie, bo tak jest wygodniej nie trzeba wychodzić nawet z domu gdy ma się znajomych na messengerze czy instagramie. Chcesz wiedzieć co słychać u konkretnego znajomego zaglądasz na facebook, skrolujesz instagram lub sprawdzasz snapa co tam dziś się działo ciekawego.

Mój eksperyment wyszedł całkiem przypadkiem i jego warunki wcale do sterylnych nie należały. Po pierwsze powodem była prozaiczna awaria telefonu, zwyczajnie mój stary LG G2 wyzionął ducha i za nic na świecie nie chciał się uruchomić. A, że obecne flagowce nie są kompletnymi telefonami to tak tydzień na tydzień czas upływał, aż urodził się eksperyment.

Czy da się funkcjonować bez żadnej aplikacji na telefonie?

NIE.

Ponieważ abstrahując od social media spotka Cię niemiła niespodzianka w postaci posiadania aplikacji mobilnej swojego banku! Przynajmniej u mnie, ponieważ już dawno odszedłem od autoryzacji sms na rzecz mobilnego potwierdzania przelewu.

Czy da się funkcjonować bez żadnej aplikacji social media?

TAK.

Da się, ale to znowu zależy czy jest Ci to potrzebne np w pracy więc się nie obejdziesz. Całę szczęście cześć aplikacji jak Facebook działa na desktop. Prowadząc kilka małych FP chcąc nie chcąc korzystałem z kompa do ich obsługi. Instagram no da się przeglądać i lajkować, ale odpuściłem sobie, bo na desktopie nie jest to samo co na mobile. Snapa porzuciłem już dawno, a Twitter to tylko z automatu obsługuje więc praktycznie go nie odwiedzam.

Muszę tutaj podkreślić, że nie miałem syndromu odstawienia, ponieważ już wcześniej nie korzystałem z powiadomień z social mediów. Po pierwsze, aby mnie nie rozpraszały po drugie abym to ja miał władzę nad nimi, a nie one nade mną. Prosty zabieg, a redukuje stres odstawienia w bardzo dużym stopniu. Wiele młodych osób jak przez chwilę niema połączenia z messengerem to już wariuje i wypytuje innych, czy im działa, czy to nie awaria co ja zrobię jak przestanie działać (koniec świata).

Nie możemy się oszukiwać, że social media nie uzależniają, bo uzależniają i to bardzo. Chęć bycia na czasie i bycia popularnym jest bardzo silna w dzisiejszych obecnych czasach. Za 5 a może 10 lat nie będzie pytania, jaką furą się bujasz, a ile masz fallowersów 😉 Każdy po cichu pragnie sławy i wielkich pieniędzy, a dźwięk przychodzącego powiadomienia nierzadko wprawia nas w stan ekstazy.

Social media to nie tylko ślepe klikanie w lajki czy serduszka, a poważne medium również do zarabiania kasy. Trochę jak w krzywym zwierciadle bo widzimy tylko produkt finalny, ale nikt z nas nie zastanawia się ile czasu ktoś poświęcił, aby zyskać tę wymarzoną sławę „social mediową”. Czasami to lata pisania bloga, a w innym wypadku miliony zdjęć wypstrykanych, a jeszcze innym po prostu się udaje, bo mają ładne twarze czy zgrabne tyłki.

Czy da się funkcjonować bez żadnej aplikacji sportowej?

Da się, ale…

O ile uprawiasz sport rekreacyjnie, a ja do takich osób się zaliczam w końcu trzy raz w tygodniu bieganie to nie zawodowstwo. Bez aplikacji sportowej jest ciężko w przypadku biegania, każdy trening trzeba wprowadzić ręcznie, a w dodatku wszystkie odcinki 1 km to średnie z całego biegu więc słabo to wygląda. Monitorowanie pracy serca przez mojego mibanda 1s po prostu bez apki mija się z celem. Reasumując da się ale to problematyczne.

Czy da się funkcjonować bez odbierania maila?

TAK.

Oj da się i tutaj zacytuję swój podpis który widnieje w mojej osobistej i firmowej poczcie.

No właśnie dzisiejszy świat strasznie popycha nas, abyśmy byli cały czas dostępni dwadzieścia cztery godziny przez siedem dni w tygodniu. Przeciwstawiam się temu, ponieważ uważam, że mail w zbyt dużej mierze jest traktowany jako swoisty chat. Mail to nie chat! Więc przestańmy go tak używać polecam do maila używać dodatkowej aplikacji jak bumerang lub o podobnej funkcjonalności i wszystkie maile napisane np. wysyłać następnego dnia rano.

Nie bądźmy zakładnikami naszego maila!

Jakiej aplikacji najbardziej mi brakowało?

Storytel (audiobooki) oraz Podcast Player (podcasty)

Czytam tj słucham dużo audiobooków podczas treningów i słucham też wybranych podcastów. Niezmiernie tych aplikacji mi brakowało bardziej nawet niż social media 😉

Żywotność baterii 200%

Może Cię to zaskoczy, ale podczas tego eksperymentu 5 tygodniowego jedna rzecz rzuciła mi się w oczy. Otóż bateria w telefonie zastępczym LG G3 😉 bez aplikacji social media, treningowych, słuchania audiobooków, maila itp. to takie użytkowanie pozytywnie wpłynęło na żywotność baterii. Tak wiem po to jest smartphone, aby był „smart”, jednak warto zwrócić na to uwagę, gdy bardzo narzekamy na naszą baterie w telefonie. Może warto rozważyć USUNIĘCIE kilku pożeraczy czasu na rzecz dłuższej żywotności baterii.

Podsumowanie

Cholera to było bardzo ciekawe doświadczenie dla mojego świadomego JA! Pierwsze kilka dni było dziwaczne, gdzie idąc na spacer z psem wyciągasz telefon, a tam tylko interesująca godzina. Wychodzisz wcześnie rano pobiegać bez słuchawek, a więc siłą rzeczy słuchasz otoczenia i swojego serca oraz oddechu. Może zabrzmi to banalnie, ale na nowo uczysz się żyć i dostrzegać otoczenie które jest tuż przed Twoim nosem.

Nie pozbędziemy się telefonów zbyt szybko z naszego życia technologia coraz bardziej przenika nasz świat, a my się z nią asymilujemy. Do cyborgów nam daleko, ale czy daleko nam do bezdusznych zombi kroczących ulicami wyznaczonymi do chodzenia z telefonem w ręku?

As part of their Mind Over Masses television show, National Geographic divided a one block-long sidewalk into two sections; one for cell phone users and the other for those not using a cell phone in downtown Washington, Thursday, July 17, 2014. The walkway warnings were put there by the brains behind a National Geographic television show as part of a behavioral science experiment. (AP Photo/Cliff Owen)

Jakiś czas temu wspominałem też o tym eksperymencie na vlogu 😉